"drugi dzien po wyjściu z sajgonowa wielkiego, kontakt z rzeczywistościa, z przyroda, z bliskimi - wow, zycie jest piekne :)"
W zasadzie nie trzeba chyba nic dodawać:)
Kilka słów jednak dodam:)
Maja od soboty jest już poza szpitalem czyli w domu swoich rodziców. Jest po serii zabiegów radioterapii. I ten etap leczenia został zakończony pomyślnie:)
Maja czuje się bardzo dobrze, jak widać na zdjęciu i powoli wraca do świata pozaszpitalnego. A nie jest to takie proste i oczywiste jak nam się może wydawać z perspektywny pozaszpitalnej. Podjęcie na nowo nawet małych zobowiązań czy zadań wymaga bardzo dużego wysiłku fizycznego i psychicznego.
Nie wspominając nawet o życiu towarzystkim, które w tej chwili wydaje się być bardzo mocno odłożone w czasie.
Maja w Warszawie jeszcze musi trochę pobyć z uwagi na zaplanowane kolejne, niekończące się konsultacje i wybór metody dalszego leczenia czyli chemioterapii.
Oboje z Maćkiem mają dużą nadzieję, że będą mogli wrócić do Wrocławia i tutaj kontynuować leczenie.
I pozwolę sobie w imieniu wszystkich napisać, że tego im życzymy na najbliższy czas.
Dzielna Kobieto!!!! - z całej siły trzymam kciuki, by wszystko toczyło się jak najlepiej i jeśli tylko się uda - wracajcie do Wrocławia!!!
OdpowiedzUsuńSuper. Odpoczywaj Kochana i nabieraj sił. Wygrywaj!!!
OdpowiedzUsuńTak, tak, właśnie tak!!!!! Tak ma być :)
OdpowiedzUsuńMajka, całą pozytywną energię ślemy do Ciebie!
Maja, cieszymy się, że czujesz się coraz lepiej i czekamy na szybki powrót do Wrocławia:)(Gaba, Witek i Hubert)
OdpowiedzUsuń