sobota, 30 lipca 2011

wakacje jak wczesna jesień

No pogoda może kiepska, ale w taką też można przecież wypoczywać.
Maja była przez kilka dni nad jeziorem z całą rodziną czyli z Maciem, Jonkiem i Leną

No i była jeszcze Ula z Julkiem (rodzice)
A Oni byli ze swoimi wnukami Milą i Nikolą ( dziećmi Kasi)
No a potem przyjechala Kasia po dzieci.
A potem ja przyjechałam ze swoimi dziećmi.
A potem przyjechał Stefek ( mąż Kasi).
A potem przyjechała Agnieszka ze swoim mężem Leszkiem i ze swoimi dziećmi.
A potem przyjechał jeszcze Maciek.
No i było tak:

Niesulice 07.2011











Ale to było wieczorem przy ognisku z powodu co niektórych urodzin okrągłych i mniej okrągłych.



A wcześniej było tak:



Jak widać jesteśmy ładne, młode i zadowolone:) ( Kasia, Maja, ja)

Maja wróciła do Wrocławia w poniedziałek, a we wtorek poszła do szpitalna na kolejną chemię(rzygulinkę).
Jeszcze czeka ją jedna dawka i........Maja będzie miała dwumiesięczne wakacje od chemii!!!:)
Tak się robi, żeby chemia była skuteczna, a nie tylko toksyczna.

Nie znam wyników badań. Jak będę coś wiedziała konkretnego to napiszę.

W tych okolicznościach przyrody w ogóle ze sobą nie rozmawiałysmy tylko zdążyłyśmy sobie zrobić  to zdjęcie :):):)

2 komentarze:

  1. Dzień dobry :)
    Minał miesiąc i cisza... :)
    Jak Maja się czuje?
    Jak chlopaki i Lenka?
    Powoli nadchodzi jesień, która mam nadzieje będzie piękna, złota i słoneczna, przynajmniej niech taki nastrój niesie.
    Pozdrawiamy gorąco. Codziennie myślimy o Doboszkach. CODZIENNIE!

    OdpowiedzUsuń