0. Jestem na leku i jestem bardzo
szczęśliwa z tego powodu. Wiążę z nim duże nadzieje.
1. Od 2 miesięcy biorę udział w
sesjach theta healing (www.alchemiaduszy.pl),
które polecam każdemu, kto szuka inspiracji dla swojego ciała i duszy i ich
integracji. Są dla mnie bardzo ważne. Sesje Theta Healing wzmacniam regularną
medytacją w oparciu o drogę Eli Nowalskiej, do której lektur zachęcam każdego
kto poszukuje...
2. czuję się ogólnie dobrze i
pozytywnie, czerpiąc dużo energii z wewnątrz i zewnątrz, włącznie z każdej
myśli i emocji do mnie wysyłanej od innych, za które bardzo dziękuję.
3. Staram się ignorować
upierdliwości związane z chorowaniem. A one niestety bywają, no nie będę
ściemniać, że 5 lat temu czułam się sprawniej. Doskwierają mi dwie rzeczy - ból
oczu i kłopot z ostrością w jednym oku. Oraz torbiel w brzuchu niewiadomego
pochodzenia, która spowodowała, że wyglądam jak w 6 miesiącu ciąży i którą
trzeba usunąć, a nastąpi to po długim weekendzie. Ale damy rady, to przecież
drobiazgi...
4. Sprawa leku jest dla mnie nadal
dość absorbująca i niepokojąca. Lek jest niezarejestrowany w Europie, pierwszą
dawkę załatwiłam pełnopłatnie w prywatnej klinice w Paryżu (wypełniony stos
dokumentów, zgoda francuskiej komisji leków, sprowadzanie do szpitalnej apteki
- czary mary, hocki-klocki. Kasiu Wisniewska-Renie - bez Ciebie nic by z tego
nie było. Twoja waleczność i hart jest dla mnie inspiracją. Zazdroszczę Ci tych
owsików w pupie :) :) :) ). Bardzo dziękuję Ci Siorko za Twoje zaangażowanie!!!
Leku starczy do 2 maja. Do
tego czasu muszę załatwić kolejną partię oraz w ogóle ciągłość partii, co na
chwilę obecną nie jest pewne. Opcja pierwsza - kolejna wizyta w Paryżu i
odpłatność. Opcja druga i trzecia - dzięki Panu Dziadziuszko z Gdańska
załatwiamy dwa inne źródła. Najprawdopodobniejsze jest to, że będę włączona w
program rozszerzonego dostępu do badań w Holandii. Oznacza to wizytę w
Maastricht jeszcze w kwietniu. Mam nadzieję, że do maja zdążymy bez
zawirowań :)
powtarzam dzień w dzień
OdpowiedzUsuńCtrl+Alk+Del
Ctrl+Alk+Del
Ctrl+Alk+Del
:) czyli jesteśmy w fazie Delete!!!
...a może aspityna? zachęcam do przeczytania artykułu:
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1659208,1,cudowny-lek,index.html
...i na regenerację coś od Natury Matki:
http://www.apiterapia.biz/
pozdrowionka!